Czechy chcą ograniczyć dostęp do swego rynku spożywczego

29.01.2021

Czesi chcą wprowadzić przepisy, według których od przyszłego roku co najmniej 55 proc. produktów sprzedawanych w większych (o powierzchni ponad 400 mkw.) sklepach spożywczych w tym kraju będzie musiało pochodzić od rodzimych producentów. Zaś od 2028 r. aż 73 proc. Napisał o tym „Puls Biznesu”.

Projekt ustawy przewidującej takie regulacje przyjęła już izba niższa czeskiego parlamentu. Teraz ma zająć się nim senat i jeśli przyjmie projekt, to do jego wprowadzenia w życie będzie potrzebny już tylko podpis prezydenta. Gdyby te przepisy zostały przyjęte, uderzyłoby to bardzo mocno w polskich producentów żywności, dla których Czechy są jednym z najważniejszych zagranicznych rynków. Polska jest – obok Niemiec - największym eksporterem żywności na czeski rynek. Jak informuje „Puls Biznesu”, wysyłamy tam dużo mięsa, nabiału, warzyw, owoców, przetworów warzywnych i owocowych, wyrobów ciastkarsko-cukierniczych, słodyczy oraz koncentratów spożywczych.

Polscy wytwórcy żywności są zbulwersowani decyzją czeskiego parlamentu. Uważają, że takie przepisy są sprzeczne z prawem unijnym i dlatego zostaną zakwestionowane przez Komisję Europejską. Oby tak było.

Na podstawie: Puls Biznesu