Pakiet Mobilności zaskarżony – więcej szczegółów

28.10.2020

26 października aż siedem krajów unijnych, w tym Polska, zaskarżyło Pakiet Mobilności do Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE). Zamierzają do nich dołączyć także Łotwa i Estonia. Niezależnie od tego skargę na pakiet złożył do Sądu UE (organu TSUE) Związek Pracodawców Transport i Logistyka Polska. Niestety, do czasu rozstrzygnięcia tych skarg Pakiet Mobilności pozostaje w mocy. Jest jednak szansa, że zostanie – chociaż w części – uchylony, zanim wejdą w życie jego najbardziej dolegliwe przepisy.

Unijny Pakiet Mobilności zaskarżyły przed dwoma dniami Polska, Litwa, Węgry, Bułgaria, Rumunia, Cypr i Malta. Ale chcą do nich dołączyć też Łotwa i Estonia. Wczoraj wspólne oświadczenie w tej sprawie wydali ministrowie infrastruktury tych dziewięciu krajów. Napisali w nim m.in., że „nie może być zgody na rozwiązania, które nie tylko są protekcjonistyczne, ale również niezgodne z prawem UE”.

 Ich zdaniem Pakiet Mobilności ogranicza swobodę świadczenia usług na unijnym rynku i zaszkodzi  głównie małym oraz średnim firmom. Ministrowie wskazują też, że jego zapisy wykroczyły daleko poza pierwotne cele reformy prawa UE w zakresie międzynarodowych przewozów drogowych i naruszają postanowienia Traktatu UE.

 Według państw, które zaskarżyły pakiet, nowe przepisy prowadzą do „wypaczenia jednolitego rynku UE poprzez wprowadzenie sztucznych barier administracyjnych w funkcjonowaniu przedsiębiorstw transportu drogowego”.

  „Spowoduje to wzrost cen usług transportowych, a co za tym idzie, towarów w Unii Europejskiej. To z kolei zmniejszy konkurencyjność UE na świecie i może zwiększyć koszty dla konsumentów” - zaalarmowali ministrowie w swym oświadczeniu.

 „Nowe akty prawne nie zapewniają równych szans przewoźnikom z UE i wprowadzają środki protekcjonistyczne, które utrudniają konkurencję między państwami członkowskimi UE” - dodali. „Takie podejście jest sprzeczne z ideą dalszego rozwoju jednolitego rynku UE”.

 W oświadczeniu jest też mowa o tym, że Pakiet Mobilności dyskryminuje kraje leżące na peryferiach UE, nie uwzględniając właśnie ich położenia.

 Ministrowie zwrócili również uwagę na to, że pakiet został przygotowany w zupełnie innej rzeczywistości społeczno-ekonomicznej – jeszcze przed pandemią koronawirusa.  „Postanowienia Pakietu Mobilności utrudnią sprawne funkcjonowanie łańcuchów dostaw UE w czasie, gdy niezbędna jest terminowa dostawa towarów strategicznych takich jak leki” - podkreślili.

 „Wydajny transport drogowy to kluczowy sektor dla odbudowy gospodarczej Unii Europejskiej i zasługuje on na sprawiedliwe, wydajne, przyjazne dla biznesu oraz sprzyjające włączeniu społecznemu ramy regulacyjne” - czytamy w oświadczeniu.

 Na koniec trzeba jednak dodać, że Trybunał Sprawiedliwości UE rozpatruje złożone do niego skargi nawet kilka lat. Z drugiej jednak strony przepisy Pakietu Mobilności mają wchodzić w życie stopniowo, też przez parę lat, a te najbardziej dolegliwe dla środkowoeuropejskich firm (dotyczące delegowania pracowników i ograniczeń w kabotażu) dopiero na początku 2022 r.  Istnieje więc szansa, że zanim wejdą one w życie, TSUE wyda swój werdykt w sprawie Pakietu Mobilności. A jest możliwe, że go uchyli – przynajmniej w części.

 Poniżej zamieszczamy link do artykułu ze strony Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska, w którym przedstawia on argumenty, jakie zawarł w swej skardze na Pakiet Mobilności do Sądu Unii Europejskiej (tenże sąd to wewnętrzny organ Trybunału Sprawiedliwości UE, do TSUE trafiają skargi państw, a do Sądu UE skargi indywidualne, np. organizacji branżowych):

 https://tlp.org.pl/tlp-skarzy-pakiet-mobilnosci-do-trybunalu-sprawiedliwosci-ue/

 Na podstawie: PAP