Unijny Pakiet Mobilności dyskryminuje polskie i inne środkowoeuropejskie firmy

28.09.2020

Od 20 sierpnia wprowadzane są pierwsze przepisy wynikające z unijnego Pakietu Mobilności. Co to oznacza dla polskich firm transportowych? Czy one sobie z tym poradzą?

Na te pytania odpowiada w wywiadzie dla kanału To Ty Decydujesz na YouTube Pan Maciej Wroński, prezes Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska:


W wywiadzie jest też mowa m.in. o tym, że polscy przedsiębiorcy zajmujący się transportem drogowym są przykładem wielkiego międzynarodowego sukcesu naszych firm. Są bowiem liderem unijnego rynku drogowego transportu międzynarodowego. To w części krajów zachodniej Europy bardzo się nie podobało. I to jest praprzyczyna Pakietu Mobilności, przyjętego w lipcu tego roku przez Parlament Europejski. Ów pakiet to zbiór nowych unijnych przepisów, dotyczących drogowego transportu międzynarodowego. Pierwsze z tych przepisów są wprowadzane w życie od 20 sierpnia.

Pakiet ten jest tak skonstruowany, że pod pozorem poprawy warunków pracy kierowców dyskryminuje firmy z naszej części Europy na korzyść przewoźników zachodnioeuropejskich. Wprowadzając np. ograniczenia w tzw. kabotażu. To jednak tylko czubek góry lodowej, jaką jest dla polskich firm transportowych unijny Pakiet Mobilności.