Jednolity rynek Unii Europejskiej opiera się na czterech podstawowych filarach – swobodach przepływu osób, kapitału, towarów i usług. Jednak dysproporcja potencjału ekonomicznego między starymi i nowymi członkami Unii była na tyle duża, że zaowocowało to zdobyciem bardzo silnej pozycji przez podmioty „starej Unii” w niemal wszystkich obszarach życia gospodarczego naszego kraju – począwszy od sektora bankowego, na handlu detalicznym kończąc. Polska stała się krajem podwykonawców. Są oni wprawdzie coraz zamożniejsi, z lepszym dostępem do technologii i rynków zagranicznych, jednak nie zmienia to faktu, że ogromna część gospodarki została zdominowana przez firmy mające siedzibę za granicą. Równolegle rozpoczęła się intensywna emigracja pracowników w poszukiwaniu wyższego standardu życia. Podobnie stało się zresztą we wszystkich krajach naszego regionu, które weszły w skład Unii.